1. Aktualności
  2. Świat

Kolejny skandal z mlekiem dla niemowląt w Chinach?

Źródło: FAMMU/FAPA na podst. Agra Europe, Synutra
Autor: Barbara Wiercińska

Przedstawiciele nowozelandzkiego giganta mleczarskiego Fonterra zaprzeczyli oskarżeniom Chińczyków, jakoby dostarczane przez nich mlek w proszku zawierało niedozwolone hormony. W polskich mediach pojawiły się już informacje, że u 4 chińskich dzieci, karmionych we wczesnym wieku odżywkami dla niemowląt, zauważono objawy przedwczesnego dojrzewania płciowego (najstarsze z nich ma 4 lata).

Fonterra dostarczała mleko w proszku chińskiej firmie Synutra International, wobec której prowadzone jest dochodzenie pod zarzutem obecności hormonów w jej produktach. Jej władze twierdzą, że feralny towar był w całości sprowadzany z Nowej Zelandii, przeszedł jednak wszelkie wymagane testy dotyczące kwarantanny i spełniał krajowe i międzynarodowe normy. Chińczycy utrzymują, że ich artykuły dla dzieci są bez zarzutu, ale deklarują gotowość współpracy z administracją i organami kontrolnymi. Żadne odżywki nie zostały do 10 sierpnia wycofane z półek i na razie nie ma takiego planu. Nowozelandczycy z kolei przekonują, że prowadzone przez nich rygorystyczne kontrole dotyczące stosowania hormonów u krów mlecznych nie muszą być uzupełniane testowaniem wyrobów z pochodzącego od tych zwierząt surowca. Podobne w treści uspokajające oświadczenia wydały
nowozelandzkie władze ds. bezpieczeństwa żywności. Cała sprawa wywołała ogromne obawy wielu chińskich rodziców, którzy zaczęli gremialnie szturmować szpitale i zlecać odpowiednie badania. Po ujawnieniu podejrzeń akcje notowanej na amerykańskiej giełdzie Nasdaq firmy Synutra spadły w ciągu dnia o 27% przy ogromnych obrotach, a po sesji 12 sierpnia odnotowały kolejną 4% zniżkę.